Geoblog.pl    lorien    Podróże    Bałkański Kocioł 2012    Po prostu Dubrownik.
Zwiń mapę
2012
16
sie

Po prostu Dubrownik.

 
Chorwacja
Chorwacja, Dubrovnik
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1489 km
 
Mówi się, że Dubrownik to najpiękniejsze miasto świata.
Założyłam, że to takie przechwalanie się gospodarzy (każdy swoje chwali), ale biję się w piersi - powiedzieć o Dubrowniku 'ładne' to za mało!
Dotarliśmy tam wczesnym popołudniem. Żar nieco zelżał, ale i tak pierwszym punktem wycieczki było stoisko z lodami! Smakowały równie dobrze jak podczas mojej pierwszej wizyty w Chorwacji 10 lat temu;)

Chyba nie ma osoby, która nie słyszałaby czegoś o tym mieście. Dla tych, którzy jednak nie mieli okazji, przytoczę parę informacji.

Historia Dubrownika sięga VII wieku, kiedy to przybyli do niego zesłańcy z Rzymu, nadając swojemu nowemu domowi nazwę Ragusium. Z upływem czasu zmieniali się rządzący - Rzymianie, cesarstwo bizantyjskie (XII w), Wenecja, Węgry, Turcja. Później, już bliżej czasów współczesnych, 'łapę' na mieście położyła Francja i Austria (XIX w). W latach 1918-1941 obecna Chorwacja, z nią Dubrownik, stanowiła część Jugosławii. Podczas wojny przechodziła kolejno w ręce Włochów i Niemców, aby ostatecznie zostać odbitą w 1944 roku.

Na początku lat 70tych miasto zostało zdemilitaryzowane. Pod koniec dekady, w 1979r. starówkę wpisano na listę UNESCO.

W 1991 r powstało niepodległe państwo Chorwacji. Niedługo jednak cieszyło się wolnością. Sam Dubrownik oblegany był w latach 1991-1992 przez wojska serbskie i czarnogórskie, miasto sporo ucierpiało przez ataki z lądu i morza i powietrza.

Tym, co przyciąga turystów, jest nie tylko przyjazny klimat (przez cały rok średnio 7h każdego dnia jest tu słonecznie, a temperatura bardzo rzadko schodzi poniżej 10 stopni Celsjusza), ale, w głównej mierze, zabytki.

Najsławniejszy to, wspomniana już, starówka z murami obronnymi o wysokości do 25m i szerokości do 6m. Są to oryginalne, niezniszczone mury budowane od XIII do XVII wieku. Spacer po nich to rzecz obowiązkowa! Z murów rozciąga się przepiękny widok na starówkę, z jednolitymi białymi budynkami pokrytymi dachami w kolorze cegły i zielonymi okiennicami; z masą wąskich, krętych uliczek; z kościołami i pałacami.

Widać też sąsiednią wyspę Lokrum, zieloną, z największych ogrodem botanicznym w okolicy.

Widać wzgórza, otaczające miasto oraz odległą, bardziej nowoczesną część miasta.

I oczywiście piękny, mieniący się wszystkimi odcieniami błękitu Adriatyk.

Gdybym miała wybrać najważniejszy punkt zwiedzania miasta, bez wahania wybrałabym spacer po murach!

Kiedy już zeszliśmy na ziemię, mogliśmy z bliska obejrzeć co ciekawsze budowle. Do miasta weszliśmy od strony Wielkiej Fontanny Onufrego. Ponoć ma ona moc spełniania życzeń osoby, która napije się wody z każdego z jej 16 kranów. Ale żeby nie było za pięknie - jednej osobie przysługuje tylko jedno życzenie w ciągu całego życia!

Tu też, przy fontannie zaczyna się najsławniejsza, przecinająca starówkę na pół ulica - Stradun. Jest już tak wyślizgania przez rzesze spacerujących po niej przez wieki ludzi, że momentami miałam trudności ze złapaniem równowagi w moich japonkach.

Myślę, że nie ma sensu wyliczanie wszystkich interesujących miejsc. Dnia i nocy by nie wystarczyło. Zresztą, od czego są przewodniki;)
Podobnie jak w Kotorze, postanowiliśmy zrezygnować ze śledzenia mapy i po prostu daliśmy się ponieść naszym stopom.
Dubrownik jest bardzo wdzięcznym miastem. Wąskie uliczki, gwar turystów, muzyka dobiegająca z knajpek. Całkiem romantycznie! Nic dziwnego, że jest to popularny cel dla nowożeńców. Oprócz nas, swój miodowy miesiąc spędzili tu również Agata Christie, Elizabeth Taylor i Richard Burton. Musicie przyznać, że kompania zacna!:)

Akurat mieliśmy to szczęście (bądź nieszczęście, zważywszy na ilość turystów), że przyjechaliśmy do Dubrownika podczas trwania jednego z największych festiwali, podczas którego odbywa się wiele przedstawień, koncertów i innych wydarzeń o artystyczno-rozrywkowym charakterze - Libertas. Mieliśmy okazję posłuchać fragmentu koncertu młodzieży z Węgier. Bardzo miłe doświadczenie: ładna pogoda, piękne miasto, dobra muzyka i zachodzące słońce. Przyjemnie!:)


A na koniec informacja specjalnie dla Rafała L., mojego ulubionego lekomana i fana aptek!:)
W Dubrowniku działa jedna z najstarszych na świecie! Została otwarta przy klasztorze franciszkanów w 1317 roku i prowadzi działalność od 1391, czyli już ponad 600 lat!



(więcej zdjęć wkrótce)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (9)
DODAJ KOMENTARZ
Mirka66
Mirka66 - 2012-11-09 07:35
Przepiekne miejsce tylko bardzo tlumne.:)))
 
lorien
lorien - 2012-11-09 07:36
Krążą legendy, że nie zawsze są tam tłumy;)
 
marianka
marianka - 2012-11-09 13:17
Twój (i mój) ulubiony lekoman nawet był w tej aptece;)
Ale nas Dubrownik aż tak nie zachwycił, choć piękny jest bardzo, to prawda.
 
Rafal L.
Rafal L. - 2012-11-09 14:41
Jak to możliwe, że przegapiłem tą aptekę?!!!
 
lorien
lorien - 2012-11-09 19:14
Cos sie chyba mieszacie w zeznaniach, marianko i Rafale L. ;)
 
marianka
marianka - 2012-11-12 12:32
Heh, właśnie paradoksalnie zeznania nie są takie sprzeczne. Powiedziałabym nawet, że ja bym była zdziwiona, jakby Rolf ją pamiętał. On zapomnina miejsca od razu. Za to jak jedzie gdzieś kolejny raz, to się cieszy, bo czuje jakby był gdzieś pierwszy, nowy raz:D
 
BoRa
BoRa - 2013-01-16 22:38
Czyżby z powodu tego co powyżej :-) Marianka spisuje każdy wyjazd i tak powstał pomysł na prowadzenie bloga?
 
marianka
marianka - 2013-03-21 20:26
Basiu, Basiu, a było coś dalej?;))
 
lorien
lorien - 2013-03-21 20:27
Nice try, Mery:D
ciag dalszy nastapi:D
 
 
lorien
Basia Z
zwiedziła 8% świata (16 państw)
Zasoby: 130 wpisów130 266 komentarzy266 917 zdjęć917 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
22.11.2015 - 02.12.2015
 
 
27.11.2014 - 07.12.2014
 
 
14.03.2014 - 30.03.2014